Domowy gulasz, przygotowany z chudego mięsa i zróżnicowanych warzyw, to zdrowy i pożywny posiłek, który wspaniale sprawdzi się w porze obiadowej. Jeżeli więc tylko wiesz, że twoja rodzina przepada za tego typu daniami i sam zjadasz je ze smakiem, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś właśnie dziś przygotował coś takiego.
Gulasz nie jest zresztą skomplikowanym daniem. Jedynym jego mankamentem jest to, że trzeba go dość długo gotować, aby mięso w sosie mogło zmięknąć i stało się kruche oraz soczyste w środku. Amatorzy sztuki kulinarnej mogą natknąć się na jeszcze jeden problem w trakcie przygotowywania tej potrawy. Jeżeli bowiem uzupełnią ją zbyt dużą ilością wody czy bulionu, później gulasz może okazać się zbyt rzadki. A co wtedy?
Czym zagęścić gulasz, by jednocześnie nie zmienić jego smaku?
Sposobów na to masz do wyboru całkiem sporo. Pierwszy z nich jest bardzo intuicyjny, więc najprawdopodobniej to o nim pomyślisz w pierwszej kolejności. Polega on na odparowaniu części dania, czyli zredukowaniu ilości występujących w nim płynów. Jeżeli więc nie chcesz uzupełniać gulaszu żadnymi dodatkowymi produktami, bo nie zamierzasz podwyższać kaloryczności dania, spróbuj przetrzymać go nieco dłużej na gazie i spraw, by nadmiar wody po prostu odparował.
Możesz również zrobić to nieco szybciej. Przelej sos z gulaszu do osobnego garnka i zacznij gotować go na średnim ogniu, trzymając go na palniku przez kilka lub kilkanaście minut. Ta metoda na pewno jest skuteczna, ale może się nie sprawdzić w przypadku chęci zagęszczenia bardzo mocno doprawionej potrawy. Po odparowaniu wody wszystkie smaki i aromaty będą jeszcze bardziej wyczuwalne. Musisz mieć to na uwadze.
Drugi sposób jest wykorzystywany niemalże przez wszystkie mamy i babcie. Polega on na zagęszczeniu sosu bądź całego gulaszu oddzielnie przygotowaną zasmażką. Jak ją zrobić? Najpierw musisz umieścić patelnię na kuchence i ustawić średni ogień. Wrzuć na nią sporą łyżkę masła i poczeka, aż tłuszcz zacznie się topić. Zmniejsz ogień, aby nie doprowadzić do jego spalenia i powoli zacznij dodawać jedną łyżkę zwykłej mąki pszennej.
Energicznie mieszaj obie substancje, aby stworzyć z nich gęstą papkę. Jeżeli uznasz, że jest ona zbyt rzadka, możesz dosypać trochę mąki. Następnie taką zasmażkę od razu przenieść do garnka i raz jeszcze podgrzej zagęszczony nią gulasz. Ten sposób jest o tyle ciekawy, że w pewnym stopniu zmienia on również smak i aromat dania. Wszystko, do czego doda się zasmażkę, staje się znacznie przyjemniejsze dla podniebienia!
Nawet niewielka ilość zasmażki skryje w sobie niestety sporą ilość kalorii
A jeśli zechcesz zagęścić nią większy gar zupy, najprawdopodobniej będziesz musiał przygotować przynajmniej kilka porcji takiej mieszanki, dodając do nich sporą ilość tłuszczu i węglowodanów z mąki. A czym zagęścić gulasz, by pozostał on daniem dietetycznym? Do tego celu najlepiej sprawdzi się sposób pierwszy, ale jeśli nie chcesz z niego skorzystać, spróbuj zagęścić swoje danie samą mąką. Wbrew pozorom wcale nie musisz dodawać do niej tłuszczu. Niewielką ilość mąki (np. jedną łyżkę) wsyp do dowolnego naczynia, a następnie zalej ją kilkoma chochelkami sosu z potrawy. Wymieszaj i przenieś całość do garnka z gulaszem. Rób to jednak ostrożnie i powoli, aby nie doprowadzić do pojawienia się grudek.
W polskiej kuchni zupy, sosy i gulasze zagęszcza się najczęściej mąką lub zasmażką, ale już w innych krajach robi się to przy pomocy różnego rodzaju serów. Wypróbuj tę opcję! Zaszalej i zrób coś inaczej niż dotychczas, a być może w ten sposób odkryjesz przepis na niezwykle smaczne i niepowtarzalne danie. Zamiast dosypywać do gulaszu zwykłą mąkę pszenną, umieść w nim niewielką ilość cerka mascarpone. Jego słodki smak wspaniale skomponuje się z soczystym mięsem z indyka lub polędwicą wołową. Jeżeli jednak nie chcesz aż tak bardzo przesadzać z łączeniem smaków, serek mascarpone zastąpisz również klasycznym serkiem topionym. Nie dość, że zagęści on twój gulasz błyskawicznie, to jeszcze do tego podkręci jego smak.
